Bez wysiłku ??? Czy to w ogóle możliwe ?

Rzucić palenie i schudnąć 30 kg ZUPEŁNIE BEZ WYSIŁKU - czy to w ogóle możliwe ?
Gdybym miał odpowiedzieć w 4 słowach powiedziałbym krótko: i tak, i nie. Dlaczego "tak" a dlaczego "nie" ? Odpowiedź na to pytanie poznasz, jeśli zechcesz, już wkrótce. Od razu zdradzę tyle, że wszystko zależy od precyzyjnego doboru metody. Każdy człowiek jest inny więc dobra metoda będzie to metoda niejako "uszyta na miarę" konkretnego człowieka. Precyzyjnie dobrana metoda jest jak niepozorny, podręczny lewarek, zdolny podnosić ciężkie samochody do góry. Jak widać, aby podnieść obiektywnie ciężki samochód wystarczy niewielki nakład Twojej siły, ale pod warunkiem, że masz precyzyjnie do potrzeb dobrane narzędzie ( lewarek ). Tak samo jest z odchudzaniem i rzuceniem palenia. Dokonasz tego zupełnie bez wysiłku ( no..., prawie bez wysiłku ;-) ) gdy poznasz optymalne narzędzie -
metodę.

środa, 10 listopada 2010

Rusz się !

Wbrew temu co zalecał Dukan w swojej pierwszej książeczce ( "Nie potrafię schudnąć" ), od samego początku postawiłem na jak największą ilość ruchu aby odchudzaniu dać maksymalnego kopa. Ruszyć się, pobiegać, pojeździć na rowerze, spocić się, poczuć zmęczenie w każdej komórce mięśni a potem pierwsze zakwasy - to może nawet trudniejsze niż sama dieta. Na szczęście, kto zdecyduje się na aktywność fizyczną, zauważy szybko, o ile odda się jej intensywnie - tak na maksa, tak żeby się spocić i stracić oddech - że niesie ze sobą ogromną radość, ogromny zastrzyk endorfin, które zalewają nasz mózg. Czujesz się szczęśliwy i szybko uzależniasz od wysiłku i ruchu, od nowego stylu życia. Uzależniasz się od zdrowego stylu życia. Dosłownie uzależniasz, tak jak możesz się uzależnić od innych substancji działających na mózg - tyle, że w tym przypadku substancja uzależniająca jest całkowicie naturalna i nie szkodzi Tobie w żaden sposób. Doskonały, samonapędzający się mechanizm odchudzania przez intensywną aktywność fizyczną. Przy czym, im wysiłek intensywniejszy, im bardziej dasz sobie w kość, im bardziej się spocisz, tym więcej radości otrzymasz w zamian. Ilość hormonów szczęścia jest tym większa im więcej dasz z siebie. Jest to prosty mechanizm obronny naszego mózgu: skoro musisz tak strasznie się wytężać, męczyć, to ja ci pomogę ten czas przetrwać, produkując endorfinki. Oczywiście, ewolucyjnie ten mechanizm nie powstał z myślą o jeździe na rowerze czy joggingu, miał stanowić pomoc w sytuacjach zagrożenia, walki czy ucieczki. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie by go dzisiaj z pożytkiem dla nas, naszego zdrowia i naszej sylwetki wykorzystać.

Ruszmy się więc ! spoćmy się ! i uzależnijmy się od tej ogromnej radości jaką daje intensywny ruch i wysiłek fizyczny :-) Jest to chyba najzdrowsze z uzależnień.

To napisawszy, stawiam kropkę, wstaję od kompa i wychodzę godzinę pobiegać... :-)

Nie palę - bo tak chcę !

Psychika to klucz do sukcesu ( sukcesu w odchudzaniu, rzuceniu palenia, sukcesu w czymkolwiek czego podejmiesz ). Jest to jednak stwierdzenie bardzo ogólne, nie wyjaśnia jakie konkretnie cechy psychiczne zbliżają a jakie oddalają nas od osiągnięcia sukcesu.

Najważniejszą - jak się zdaje - właściwością psychiczną ludzi sukcesu, w tym tych którzy odnieśli sukces w odchudzaniu lub rzucaniu palenia jest umiejętność zapanowania nad samym sobą - samodyscyplina. Samodyscyplina najlepiej służy sprawnej i planowej realizacji celów jakie sobie postawiliśmy. Jednak bez zdefinowania celu, dyscyplina, nawet gdybyśmy byli najbardziej zdyscyplinowanymi ludźmi na świecie - nic nam nie da. Bylibyśmy jak rakieta prąca do przodu ale bez konkretnego celu - lecąca szybko, tylko nie wiadomo gdzie i nie wiadomo po co. Próżny wysiłek. Bez sensu.

Pojawia się więc kolejny kluczowy element w podejmowaniu jakiejkolwiek ludzkiej działalności - w tym odchudzania czy rzucenia palenia. Wyznacznie celu oraz wola. Bez woli, Twojej woli, nic w Twoim życiu się nie zmieni. Musisz więc chcieć. Naprawdę CHCIEĆ. Po pierwsze jednak, musisz wiedzieć dokładnie czego chcesz czyli musisz mieć jasny i precyzyjny CEL.

Gdy już perecyzyjnie zdefiniujesz swoje cele, zacznij je realizować w sposób zdecydowany, z całym natężeniem woli jaką możesz w sobie znaleźć. Na pewno stać Cię na wiele ! Nie mów "spróbuję schudnąć..., spróbuję przestać palić...". Niektórzy próbują całe życie, ze skutkiem takim jak w dowcipie "Rzucić palenie ? nic prostrzego - robiłem to tyle razy !" Zamiast "próbować", kategorycznie i jasno zdecyduj: "CHCĘ schudnąć tyle i tyle kg do moich następnych urodzin ! ( do 3 maja, wakacji, gwiazdki itp. )", "CHCĘ rzucić palenie papierosów - kładę się spać, śpię do oporu, a kiedy się obudzę nigdy już nie zapalę !". Gdy już coś sobie zdecydujesz, natychmiast przystąp do działania.

Nie czekaj z początkiem realizacji Twoich postanowień...do jutra ;-) Zacznij działać teraz, już, natychmiast !

Od razu jednak dodam, że jeżeli chcesz zarazem schudnąć i rzucić palenie, to warto pamiętać, że chcąc złapać zbyt wiele srok za ogon, można skończyć z pustymi rękoma - nie złapawszy żadnej. Osobiście, nie rzucałbym palenia jednocześnie z podjęciem odchudzania. W obu przypadkach będziemy stawiać czoła przeciwnościom, będziemy zmagać się z naszymi własnymi słabościami, małymi i większymi pokusami. Jeżeli rzucimy wyzwanie naraz dwóm przeciwnikom, szanse na naszą wygraną raczej na pewno spadną... Zastosuj więc taktykę zwycięzców - najpierw rozpraw się z jednym wrogiem a dopiero gdy go już pokonasz - zmiażdż drugiego !

Ja najpierw rzuciłem w cholerę fajki.